Station: [32] Przemienienie
Dobrze nam wtedy powiedział: nie wolno nam nic nikomu mówić. Nikomu. Z wyjątkiem naszej trójki. Piotra, mojego brata Jana i mnie, Jakuba. Poprowadził nas na górę, na szczyt. Staliśmy na szczycie i patrzyliśmy w dal. Modliliśmy się. Ale tam, na górze, światło wyszło z Niego. Świeciło z Jezusa na nas, oświetlało wszystko, Jezus patrzył na nas, a Jego spojrzenie było niewiarygodnie piękne. I wtedy usłyszeliśmy głos: To jest mój umiłowany. Posłuchajcie go. I nagle Mojżesz i Eliasz stoją obok Niego. A Piotr mówi: zbudujmy trzy namioty dla nich trzech. Prawdopodobnie nie bardzo wiedział, co powiedzieć.

